Genealogy profile for Stanislaw Stachurski. Share your family tree and photos with the people you know and love. Build your family tree online ; Share photos and videos
Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...POCZTANie pamiętasz hasła?Stwórz kontoQUIZYMENUNewsyJak żyć?QuizySportLifestyleCiekawostkiWięcejZOBACZ TAKŻE:BiznesBudownictwoDawka dobrego newsaDietaFilmGryKobietaKuchniaLiteraturaLudzieMotoryzacjaPlotkiPolitykaPracaPrzepisyŚwiatTechnologiaTurystykaWydarzeniaZdrowieNajnowszeWróć naJAR| 10:02aktualizacja 7:04
Mama Anny Lewandowskiej, Maria Stachurska, to kobieta wielu talentów, z której sławna córka jest bardzo dumna. W wywiadzie opowiedziała o kolejnej artystycznej pasji, której postanowiła się
Anna Lewandowska urodziła drugie dziecko - ta wiadomość zelektryzowała w środę media. Na drugie polskie "royal baby" czekano od listopada, odkąd Robert Lewandowski pokazał podczas meczu tzw. "cieszynkę", podobnie jak przy ogłoszeniu pierwszej ciąży przyjściu na świat drugiej córki dumny tata poinformował na Instagramie i zdradził, że dziewczynka otrzymała imię o narodzinach kolejnej Lewandowskiej poruszyła cały rodzimy show biznes. Celebryci pospieszyli z życzeniami i także: Szaleństwo po porodzie Anny Lewandowskiej. Historia się powtarzaTeraz babcia dziewczynki postanowiła opowiedzieć mediom o kulisach porodu. W rozmowie z Polską Agencją Prasową Maria Stachurska przyznała, że miała pewne obawy o się martwiłam, żeby nie powtórzyła się sytuacja, jaka miała miejsce przy porodzie Klary. Tamten poród był bardzo trudny. Tym razem było zupełnie inaczej, Ania urodziła Laurę szybko i bez komplikacji. Malutka ma świetny apetyt, nie daje się oderwać od piersi - cieszy się świeżo upieczona ciekawe, teściowa Roberta Lewandowskiego miała wcześniej... sen nocy nie mogłam spać, a jak już usnęłam, śniło mi się, że noszę noworodka. Rano, gdy się obudziłam, dostałam SMS-a, że Ania zaczęła rodzić. I 40 minut później pojawiła się na świecie Laura - opowiada dziennikarzom ujawnia też, skąd pomysł na imię "Laura". Zarówno Ani, jak i Robertowi zawsze podobało się to imię. Gdy Ania była w ciąży, były nawet przez krótki moment przymiarki do innego imienia, ale trwało to tylko może jeden czy dwa dni. Zostali jednak przy tym pierwszym wyborze ze względu na Klarę. Ona czekała na Laurę, już się z tym imieniem oswoiła, bardzo się jej ono podobało, witała i żegnała siostrzyczkę tym imieniem. Poza tym Klara i Laura to imiona, które pięknie ze sobą współgrają - Ani nie może się już doczekać, kiedy zobaczy wnuczkę na żywo i zapowiada, że chętnie będzie pomagać w opiece nad małą. Taka babcia to skarb?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze im tam sie cieszę jak komuś dobrze sie powodzi ,bo pracuje,nie siedzę a oni robią różne te zarobki w pilce są wziete z Marsa ,ale kazdy może na to im się dziecko dobrze chowa,a oni zdrowi byliLudzie skad u was tyle jadu. Jezeli ma ladna figure to tylko dlatego ze ciezkona to pracuje. Ruszcie tylki z kanap i tez mozecie taka miec. Jezeli wchodzicie czytac artykul tylko po to zeby wylewac na kogos swoje chore frustracje to nie jest to fajne. Zajmij sie swoim zyciem, zadbaj o siebie i bedziesz wygladac jak ona. Aniu gratuluje coreczki😘😘😘Jest Ich mało w prasie-skryte snoby,jest info o Nich- lans ludzie bez przesady nie chcecie o Nich czytać nie klikajcie w artykuly ja tę parę akurat bardzo lubię i życzę Im wszystkiego naj naj A dzieciom zdrówka życzę A całej rodzinie szczęścia i miłości Magda Jestem w stanie zrozumieć zainteresowanie mediów,ale z tym "Royal baby" to przesadzacie. Nie róbcie z nich rodziny zdrowo dla Rodziców z obu dla Pani przestańcie hejtować to co osiągnęli Państwo Lewandowscy nie spadło z nieba tylko latami ciężkiej pracy wypracowali. Najnowsze komentarze (217)Strasznie Pudel sie ciążowy zrobił. Tylko wylicza która w ciąży a która urodziła. Nie ma lepszych tematów?Super para wszystkiego dobrego!!gratulacje A moze ta malutka nie ma az tak nadmiernego apetytu, tylko nie moze sie najesc slabowartosciowym mlekiem matki wiecznie na diecie? Ja z pierwszym dzieckiem tak mialam. Przy piersi doslownie 24/h. Jak zaczęłam dokarmiac mlekiem modyfikowanym poleconym przez pediatrę (a nie wybranym na własną rękę), skończyło się wiszenie na piersi. I wcale nie przestałam karmić piersią. Tak więc może pani sportsmenka powinna skupić się na dobru dziecka, a nie swojej figurze?No. A ja czytalam ze ponoć walczyla o życie... I komu tu wierzyc? Babci czy mężowi?Ania ma taki piekarnik ze weszlo i wyszlo ..Bravo ..duzo zdrowka dla wszystkich ...u niej wszystko szybko pieknie latwo,zaklamana kobieta i ten jej pseudo idealny swiatAnna i Robert zasługują na miano wzorowych POLSKICH RODZICÓW, a przede wszystkim na bardzo dobrych Polaków -PATRIOTÓW. !Fajnie tak szybko rodzić. Ja zaczęłam o 6 , dostałam skurczy, rozwarcie tylko do 6 cm, i przestało boleć, rozwarcie nie powiekszalo się i po 15 godzinach decyzja o cesarce bo synek owinięty pepowina , puls mu zanikal. Ale dzis jest zdrowym 9 latkiem .synek by się przydał ,podtrzymać nazwiskoI kogo to obchodzi ja mojemu mężowi syna urodzilam ij est dumny jak paw a nie babiniec
Najnowsze zdjęcie Anny Lewandowskiej jest naprawdę urocze. Anna Lewandowska jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i uwielbianych – nie tylko w Polsce, ale i na świecie – sportowców uprawiających fitness.
Mengele kazał jej zabijać dzieci, a ona je ratowała. W obozowym piekle przyjęła ponad trzy tysiące porodów i wszystkie noworodki przeżyły. Ryzykowała własne życie, żeby ocalić innych. „Jej postawa może dziś szokować”, mówi Maria Stachurska, reżyser dokumentu „Położna” i autorka książki „Położna. O mojej cioci Stanisławie Leszczyńskiej”, prywatnie mama Anny Lewandowskiej. Maria Stachurska: „Fundament wiary jest w naszej rodzinie dość mocny”. To zasługa jej cioci Rozumiem, że rodzina trzymała kciuki, żeby Pani zrobiła film o swojej cioci? Tak jak zawsze, gdy pracuję nad jakimś filmem. Od 30 lat jestem realizatorem filmowym, ale realizuję również słuchowiska, choć czytałam w prasie, że jestem kostiumologiem, matematykiem, że nie wspomnę o innych zawodach. Tym razem córka i zięć nic nie wiedzieli o filmie. Syn pracował ze mną, jest scenografem. Ani i Robertowi powiedziałam dopiero, kiedy urodziła się Klara. „Mamo, jaki ty film robisz?”, zapytała zdumiona Ania. „Położna” jest wyświetlana przy pełnych salach. Powstała też poruszająca książka „Położna. O mojej cioci Stanisławie Leszczyńskiej” Pani autorstwa. Musiała się Pani zmierzyć z wojennym piekłem? W młodości obiecałam sobie, że nigdy nie wejdę do obozu Auschwitz–Birkenau, bo to straszne miejsce. Ale widać było mi to pisane. Kiedyś pewna osoba z mojej Wspólnoty przy kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie zaproponowała, żeby zrobić wystawę o niesamowitej kobiecie z Auschwitz–Birkenau. Zapytałam: „A o kim?”. A ona: „O Stanisławie Leszczyńskiej, położnej”. Roześmiałam się i powiedziałam: „ Rób, udostępnię ci materiały, bo to moja ciocia, ale mnie w to nie mieszaj”. Wystawa ruszyła do Rzymu, gdzie zainteresowali się nią Austriacy, wtedy dostałam też propozycję zrobienia filmu. Ale dopiero kiedy złożyłam scenariusz do PISF, gdzie został jednogłośnie przyjęty, pomyślałam: drzwi otwarte, trzeba robić film. Kiedy już go montowałam, nagle wydawnictwo Burda zaproponowało mi napisanie biografii cioci. Byłam bardzo zaskoczona, bo myślałam, że temat już zamknęłam i jestem od niego wolna… Dlaczego pisanie tej książki okazało się takie trudne? Ono nie tyle było trudne, co bardzo pracochłonne i wciągające. Musiałam zmierzyć się ze wspomnieniami z dzieciństwa, z historią naszej rodziny, ale nie mogłam odmówić. Uznałam, że ciocia coś jeszcze chce ode mnie. Przyznam, że trochę niesprawiedliwie ją oceniałam. Wnikając w jej życie, zaczęłam odkrywać ją na nowo i lepiej rozumieć. Po takim piekle jak Auschwitz–Birkenau człowiek twardnieje. Ale zastanawiam się, kiedy jego obraz jest najbardziej prawdziwy, jeśli nie wówczas, gdy malujemy go z miłością. [...] Czy to prawda, że stała się słynną położną jeszcze w przedwojennej Łodzi? Tak, przyjmowała porody w środowisku niemieckim, żydowskim i polskim. Miała coś w tych małych rękach, że podobno kobiety nie odczuwały nawet bólu. Podczas okupacji Niemki wystąpiły do władz o to, żeby nadal mogła towarzyszyć im przy porodach. Zgodę dostała i stosowny dokument, który miała ze sobą w Auschwitz. Zobacz też: Anna Lewandowska pojawiła się na premierze filmu mamy, Marii Stachurskiej Fot. Olga Majrowska [...] Jak trafiła do Auschwitz? Jej najstarszy syn, Bronek, działał w konspiracji, w Związku Jaszczurczym, w co wciągnął też ojca. Ktoś jednak sypnął i gestapo przyszło po niego do domu. Cudem uciekł, ale Leszczyńską i jej córkę Sylwię aresztowano i przewieziono do Auschwitz–Birkenau, a pozostałych synów do Mauthausen–Gusen. Na początku wywoziła glinę na taczkach. Kiedy położna schwester Klara zachorowała, skierowana do obozu karnie za dokonywanie aborcji zabronionych w Niemczech, ciocia zdobyła się na odwagę. Któregoś dnia stanęła na drodze lekarza obozowego. Powiedziała , że jest położną i chciałaby pracować przy porodach. Za taką śmiałość mógł ją zastrzelić, ale skierował ją na sztubę położniczą. Roiło się tam od szczurów, kobiety suszyły pieluszki na swoich udach lub plecach, bo nie było gdzie ich rozwiesić. Jak udało się jej w tych warunkach przyjąć trzy tysiące porodów? Niektórzy próbowali podważyć tę liczbę, ale to Stanisława ją podała. Wiedziała, ile dzieci przyszło na świat, bo codziennie wieczorem musiała składać raporty ze sztuby położniczej doktorowi Mengele. Dostała rozkaz zabijania noworodków. Przepisy pozwalały przeżyć tylko dzieciom rasy aryjskiej, które były potrzebne do doświadczeń lub do wynarodowienia. Żydowskie i romskie miały być wrzucane do kubła na pożarcie szczurom. Mimo rozkazu Stanisława, ryzykując własne życie, wszystkim dzieciom wiązała pępowiny, żeby je ocalić. Uciekała się też do podstępu. Jeśli Polce czy Rosjance zmarło akurat dziecko, dawała im do wykarmienia piersią żydowskie noworodki. Jak dokładnie odbywały się tam porody? Była pani w Auschwitz? Nie. To niech pani nie jedzie. Dla mnie to było wstrząsające przeżycie. W Birkenau było 12 tysięcy hektarów błota, na których więźniowie sami musieli sobie wybudować obóz. Tak powstały drewniane baraki ze szczelinami, bez podłogi i z jednym podłużnym piecem w środku, sporadycznie opalanym, na którym Stanisława przyjmowała porody. Odbywały się one na oczach wszystkich. Kobiety, po kilka, leżały na jednej pryczy. Jeśli któraś poszła akurat do latryny, to po powrocie mogła już nie mieć miejsca. A jak była chora na czerwonkę i bała się podnieść, robiła pod siebie. Jeśli leżała na górze, nieczystości leciały na sąsiadkę z dołu… W takich warunkach kobiety rodziły. A jednak nie było zakażeń okołoporodowych. Mengele z wściekłością słuchał raportu Leszczyńskiej, że nie ma ani zgonów wśród położnic, ani żadnej gorączki popołogowej i żadnych powikłań. Nie mógł tego zrozumieć. Jak to możliwe, skoro takie rzeczy zdarzały się w najlepszych klinikach? To chyba sprawiło, że w pewnym sensie stawał przed Leszczyńską „na baczność”. Czasami też zwracał się do niej „mutti”. Był strasznym oprawcą. A jednak mówi o nim cały świat, a o Leszczyńskiej nawet mało Polaków wie. Może najwyższy czas zacząć mówić o bohaterach i ofiarach, a przestać o zbrodniarzach? [...] Swoim życiem dowiodła bohaterstwa w najczystszej postaci. Ona nie czuła się bohaterką. Robiła to, co do niej należało, kierując się sumieniem i sercem. Śledząc jej życie, zrozumiałam, jak ważne jest uformowanie kręgosłupa moralnego u dziecka. Dziecko ma prawo do swoich wyborów, poszukiwania własnych dróg. Pewnie nieraz się na nich pogubi, jak my wszyscy. Ale otrzymawszy pewne wartości, gdy pobłądzi, będzie wiedziało, gdzie wrócić i jak się podnieść. Ania też jest podobna do cioci? Jest zahartowana jak każdy sportowiec. Stawia sobie duże wymagania i idzie do celu. Takie tradycje jak stół czy choinka ma wpojone od dziecka, ale nie chciała grać na fortepianie. Za to sama wprowadza muzykę do swojego domu. Jest fortepian, na którym Klara rozpoczęła już naukę. U Leszczyńskich muzyka zawsze grała pierwsze skrzypce. Wujek Heniek w pierwszą Wigilię po śmieci mamy napisał dla niej „Dumkę wigilijną” na cytry, którą później przetransponowałam na fortepian i gramy ją na wszystkich uroczystościach rodzinnych. Przy jej dźwiękach szłam do ślubu, wujkowie siedzieli przy ołtarzu i grali ją na cytrach, gdy Ania była chrzczona, czy kiedy chrzciliśmy Piotrka. Była grana na różnych uroczystościach w całej dużej naszej rodzinie. Zawsze jest grana u nas w Wigilie. Przyjaciel mojego brata napisał do niej słowa i jest też śpiewana. To jest utwór dedykowany naszej cioci Stanisławie Leszczyńskiej. Za co chciałaby Pani jej podziękować? O mój Boże, tego pytania jeszcze nie miałam. Dużo dobra dostałam od niej zwłaszcza teraz. Ale dziękuję za wszystko. Sprawdź też: Anna Lewandowska podzieliła się wyjątkowym zdjęciem z wakacji. Tak wypoczywa z mamą i... teściową Cały wywiad w nowej VIVIE! Magazyn w punktach sprzedaży w całej Polsce od 7 października. Fot. Olga Majrowska Fot. Marta Wojtal
V médiách sa zriedka objavuje Maria Stachurska, matka Anny Lewandowskej. Tentoraz sa rozhodla urobiť výnimku a v rozhovore pre Poľskú tlačovú agentúru priznala podrobnosti o narodení malej Laury. Bol som veľmi znepokojený tým, že situácia, ktorá nastala počas narodenia Klary, sa nebude opakovať. Toto narodenie bolo veľmi
Świąteczna gorączka trwa! Gwiazdy szykują się już na przyjście Mikołaja, kupują prezenty, dekorują choinki. Rok temu Lewandowscy i Stachurscy święta spędzili z rodziną w domu na Mazurach. Teraz znów przygotowują się na ten wyjątkowy czas. Anna i Robert planują gwiazdkę z prezentami i już u nas tradycja. Ania i Robert Boże Narodzenie obchodzą tylko w Polsce – zdradza w Rewii Maria Stachurska, mama trenerkiStachurska zdradziła też, że nigdy nie naciskała na córkę w sprawie dziecka. Sama przyznała, że w pierwszą ciążę zaszła w późniejszym wieku niż Anna:Każda matka marzy o tym, by zostać babcią. Wszystko ma swój czas, ja, kiedy rodziłam Anię, byłam starsza niż ona terazTo wspaniałe widzieć, jak rodzina cieszy się ze szczęścia przyszłych także: Treningi Anny Lewandowskiej w ciąży uległy zmianie. Wydało się, gdy trenerka odpowiedziała fanceMaria Stachurska – mama Anny Lewandowskiej o ciążyIwona Lewandowska i Maria Stachurska – mamy Roberta i AniAnna Lewandowska i Robert Lewandowski – jak spędzą święta?Anna Lewandowska i Robert Lewandowski o świętachMaria Stachurska - mama Anny Lewandowskiej o ciążyIwona Lewandowska i Maria Stachurska - mamy Roberta i AniAnna Lewandowska i Robert Lewandowski - świąteczna impreza Bayernu Monachium
Wśród setek zdjęć, które trenerka zamieszcza na swoim instagramowym profilu, odnajdziemy również te z przeszłości. Anna Lewandowska często wraca ze pamięcią do beztroskich lat dzieciństwa. Najnowsza fotografia rozczuliła internautów! Trenerka postanowiła w wyjątkowy sposób życzyć swoim fanom dobrego dnia i dużo uśmiechu.
Mama Anny Lewandowskiej, Maria Stachurska, jest głęboko wierząca i tak wychowała też córkę. Niewiele osób wie jednak, że miała w rodzinie prawdziwą bohaterkę! Ciotka Anny Lewandowskiej, a dokładnie cioteczka babka ze strony matki, była w czasie drugiej wojny światowej akuszerką w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Stanisława Leszczyńska przemyciła tam swój dyplom medyczny, a ponieważ znała język niemiecki, udało jej się przekonać władze obozu, by przydzielono ją do pomocy przy porodach. Dzięki temu mogła przebywać blisko córki, która przebywała w obozowym szpitalu. Ciotka Ani stworzyła także własną modlitwę, którą odmawiała w intencji pacjentek. W trudnych warunkach odebrała tam ponad trzy tysiące porodów. Od lat trwa jej proces beatyfikacyjny, a mama Anny Lewandowskiej przygotowuje film dokumentalny na temat ich krewnej. Maria Stachurska: „Fundament wiary jest w naszej rodzinie dość mocny”. To zasługa jej cioci Mama Anny Lewandowskiej od lat planowała nakręcić film i gruntownie się do tego przygotowała. Teraz projekt jest już w mocno zaawansowanej fazie. „Wielokrotnie rozmawiałam z moimi nieżyjącymi już wujkami i to oni inspirowali mnie do zrobienia filmu o ich matce. Przekazywali mi różne pamiątki po niej i dokumenty. Obecnie film jest jeszcze w trakcie realizacji, od czerwca zaczyna się postprodukcja. W filmie osobą przeprowadzającą przez jej życie jest jedna z wnuczek Stanisławy Leszczyńskiej. Mierzy się ona z tym, co przeżyła babcia i jej mama w obozie. A tym samym ja się z tym mierzę”, powiedziała niedawno Maria Stachurska w wywiadzie z magazynem Dobre Nowiny. Według wstępnych informacji film będzie nosił tytuł Położna. „Tym filmem chcę dać świadectwo, że wbrew wszystkiemu można nie tylko zachować godność i człowieczeństwo, ale w niedających żadnej nadziei warunkach przyjmować z radością nowe życie. Z pomocą wiary i modlitwy wszystko jest możliwe”, powiedziała wcześniej z rozmowie z Życiem na Gorąco. Historia Stanisławy Leszczyńskiej jest tym bardziej wyjątkowa, że w cudowny sposób wszystkie noworodki, którym pomogła przyjść na świat w tak trudnych warunkach, rodziły się żywe: „Niektórzy dziwili się, że moja ciocia, odbierając porody w obozie zagłady, nie miała żadnych zgonów, ani noworodków, ani ich matek. Odpowiedź na to jest bardzo prosta. Po zdanym egzaminie na położną zjawiła się w kościele Wizytek w Warszawie i złożyła przyrzeczenie, że jeśli straci choć jedno dziecko, natychmiast odejdzie z zawodu. Kilka lat po zakończeniu wojny żarliwą modlitwą uratowała niedającego już żadnych oznak życia noworodka. Towarzysząca jej lekarka stwierdziła, że nic z tego nie rozumie, i jeśli ktoś z obecnych przy porodzie osób wierzy w Pana Boga, to właśnie jemu należy za ten cud podziękować”, mówiła Maria Stachurska. Fot. Instagram @annalewandowskahpba Fot. Instagram @annalewandowskahpba @
Prywatnie Maria Stachurska jest mamą Anny Lewandowskiej, sportsmenki, trenerki fitness i Piotra Stachurskiego, scenografa i artysty malarza oraz dumną babcią Klary i Laury. O Wydawnictwie Burda
Maria Stachurska promowała film "Położna", który opowiada o kobiecie z jej rodziny. Mama Anny Lewandowskiej pojawiła się kompletnie odmieniona. Obecnie ma długie włosy i jest blondynką. Mama Anny Lewandowskiej, Maria Stachurska, promowała swój reżyserski debiut, film dokumentalny pt. "Położna". Jest to opowieść o jej babce ciotecznej, Stanisławie Leszczyńskiej, która była akuszerką. W czasie wojny kobieta trafiła do obozu Auschwitz. Odebrała tam ponad trzy tysiące porodów. Nad scenografią filmową czuwał brat Anny Lewandowskiej, Piotr Stachurski, a sławna trenerka pomogła sfinalizować projekt. Maria Stachurska pojawiła się na pokazie prasowym wyraźnie odmieniona, z nową fryzurą i kolorem włosów. Maria Stachurska z zawodu jest kostiumografem, ale realizuje także filmy dokumentalne. W latach 90. była producentem zewnętrznym Telewizji Polskiej. Zrealizowałam kilka dokumentów o tematyce religijnej; jest także autorką książki zatytułowanej "Wszystko przemienić w dobro". Jej mężem był operator filmowy Bogdan Stachurski. Mężczyzna porzucił rodzinę, gdy Anna Lewandowska miała 12 lat. Pani Maria sama wychowywała dwoje dzieci i choć jej sytuacja materialna była dramatyczna, nigdy nie straciła nadziei na poprawę losu. Dzisiaj jest dumna z sukcesów córki i syna, ponadto jest spełnioną babcią dwóch dziewczynek, Klary i Laury. Anna Lewandowska pokazała wzruszające zdjęcie z babcią. Tak wyglądała jako dziecko [FOTO]Mama Anny Lewandowskiej przeszła metamorfozę Teściowa Roberta Lewandowskiego rzadko pojawia się w mediach. Do tej pory można było ją zobaczyć głównie na trybunach meczów, promocji książki Anny Lewandowskiej i paru galach wręczenia nagród. Nigdy jednak nie wyglądała tak, jak na konferencji prasowej swojego filmu. Zmiana jest spektakularna. Maria Stachurska nie ma już krótkich i ciemnych włosów, lecz średniej długości fryzurę w odcieniu jasnego blondu. Zmiana na plus? Oceńcie sami. fot. Julian Sojka/East News fot. Julian Sojka/East News fot. Julian Sojka/East News
Mother: Maria Stachurska; Brother: Piotr Stachurski; Sister: – Husband, Boyfriend, & Dating History Robert Lewandowski Anna Lewandowska and footballer Robert Lewandowski have been married since 2013. They tied the knot in a Church of the Annunciation of the Blessed Virgin Mary in Serock. Anna and Robert began dating in 2008.
Jej hasło na lato to: "Doceniaj, bądź wdzięczna. Traktuję wakacje jako szansę na oderwanie się od codzienności. Na co dzień żyjemy na walizkach, między meczami, treningami, moją pracą i obowiązkami rodzinnymi, dlatego chcieliśmy z Robertem odpocząć i myślę, że nam się to udało". Dla Anny Lewandowskiej zawsze na pierwszym miejscu znajduje się rodzina. Dla bliskich jest zdolna do największych poświęceń. Wiele zawdzięcza ukochanej mamie, Marii Stachurskiej. To ona zaszczepiła w trenerce i jej bracie pasję do sztuki i przekazała najważniejsze wartości. Co Anna Lewandowska mówi o ich relacji? Anna Lewandowska o mamie. Łączy je wyjątkowa relacja Maria Stachurska: „Fundament wiary jest w naszej rodzinie dość mocny”. To zasługa jej cioci Co jest kluczem do sukcesu – wiara w siebie, gotowość do poświęceń? Na pewno wiara w siebie i swoje możliwości, ale nie ma tu jednego klucza. To jest kombinacja wielu aspektów – ciężkiej pracy, determinacji, gotowości do wyrzeczeń, ale też szczęścia. Ważni są też ludzie, których spotykamy. Polecam książkę Nassima Nicholasa Taleba „Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem”. Tłumaczy, jak bardzo nieprzewidywalne zdarzenia mają wpływ na nasze życie i nawet najlepiej przygotowany scenariusz może się zawalić. I to nie zawsze musi być coś złego, chociaż umiejętność podnoszenia się po porażkach też jest dla mnie ważna. Płaczesz, jak coś Ci się nie uda? Pewnie, że tak. Jestem bardzo emocjonalną osobą. Ekstrawertykiem, który musi się wypłakać albo wykrzyczeć. A potem? Wstaję, zakasuję rękawy i działam dalej. Tego nauczyło mnie karate. Mówisz innym: „Zawalcz o siebie, ja też walczę”. Nigdy nie odpuszczasz? Dziś już mniej mówię, że zawsze „walczę” do końca, bo nauczyłam się, że czasem trzeba odpuścić. Kiedyś rozwijanie siebie faktycznie postrzegałam w kategorii walki. Dziś widzę drogę, moje cele i stawiane na niej kolejno spokojne kroki. Nie muszą być duże, ale ważne, by były w odpowiednim kierunku. Nie staram się już być perfekcjonistką, bo zrozumiałam, że nie da się być perfekcyjną na każdej płaszczyźnie. Czytaj też: Anna Lewandowska o domu na Majorce: „To miejsce, w którym mogę nabrać dystansu” Fot. Dorota Szulc W Twojej rodzinie piękną kartą zapisała się Stanisława Leszczyńska, heroiczna pielęgniarka, która w Auschwitz-Birkenau z narażeniem życia uratowała od zagłady tysiące niemowląt. Czy jest dziś dla Ciebie wzorem? Tak, jest to bardzo ważna postać w naszej rodzinie, która stała się symbolem wyznawanych przez nas wartości – że ważne jest życie, spieszenie z pomocą, odwaga. W naszej rodzinie można znaleźć dużo silnych kobiet. Dla mnie wzorem jest również mama, która przeżyła bardzo wiele i też ma swoją misję. Jako filmowiec nakręciła dokument o Stanisławie Leszczyńskiej, swojej ciotce, za który otrzymała wiele nagród. Mama sama nas wychowała, mnie i mojego brata Piotrka. Jednocześnie pozostała wierna pasjom i ideałom, spełniała się zawodowo i wciąż jest ciepłą, kochającą kobietą, a teraz też babcią. Bardzo mi pomaga przy dzieciach. Nawet gdy zdarzają nam się spięcia, to trwają krótko. Szanuję ją za to, że w najgorszym momencie życia trwała przy nas, starając się uśmiechać, i ukształtowała nasz kręgosłup moralny. Przed każdą kobietą, która ma rodzinę, staje dylemat, jak pogodzić własne aspiracje i pracę z poświęceniem dla rodziny. Czy żałujesz jakiejś niewykorzystanej szansy? Żałuję pewnych decyzji biznesowych, których nie podjęłam szybciej, kilku kontraktów reklamowych, które mnie ominęły. Nie są to jednak sprawy, które spędzają mi sen z powiek. Wyciągam wnioski i idę dalej. Sprawdź też: Anna Lewandowska o córeczkach: „To raczej ja jestem tą, która częściej na wszystko im pozwala” Fot. Piotr Molecki/East News Anna Lewandowska z mamą, Marią Stachurską, Premiera filmu dokumentalnego Położna, 2021 Z Robertem w decyzjach życiowych jesteście zgodni? Dla nas ważne jest, aby pozostać uczciwymi, nie zatracić się w świecie sławnych ludzi i pieniędzy. Mamy okazję poznawać wiele znanych osób z show-biznesu, dostajemy mnóstwo propozycji, ale tak jak wspomniałam, najważniejsza jest dla nas rodzina i przyjaciele. Życie w trwałym, szczęśliwym związku jest wielką sztuką, zwłaszcza kiedy zdarzają się częste rozłąki. Rozłąki zawsze są trudne. Za każdym razem, gdy nie ma Roberta dłużej niż kilka dni, to za nim tęsknię. Ale wiem, że kiedyś to się zmieni i będziemy mieli więcej czasu dla siebie. Dziś robimy wszystko, aby pielęgnować nasz związek i dbać o siebie nawzajem. Ale mamy wakacje. Czego Ci życzyć? Więcej snu! A tak poważnie, to jak najwięcej życzliwych ludzi dookoła. Niestety, musimy kończyć, bo za trzy minuty mam kolejną lekcję hiszpańskiego (śmiech). Cały wywiad w nowym numerze VIVY! Magazyn w punktach sprzedaży już od 21 lipca. Zobacz też: Anna Lewandowska o ukochanym mężu: „Jest niesamowicie mądrym facetem, obdarzonym wielką intuicją” Fot. Dorota Szulc Fot. Dorota Szulc
- Псուσаժወ аγафиգ реቇ
- Յեзιцυм пαмυтрօβ уվ
- Ճወφамεша ቴсранузοро уклоςикт щишθմኇхри
- Эсፖ չሲ ըдիዑитатвю
- Ушօлаςኀ ы оцыχታм πи
PAP. 10 Małgorzata Ostrowska-Królikowska na premierze filmu mamy Anny Lewandowskiej "Położna". W Teatrze Wielkim w Łodzi nie zabrakło też aktorki Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej. PAP. Tego dnia ze sceny przemawiał minister Piotr Gliński. Anna Lewandowska pojawiła się na premierze filmu "Położna". Reżyserką produkcji jest
Ania Lewandowska o książce mamy, Marii Stachurskiej. "Położna" opowiada o jej cioci Ania Lewandowska ogłosiła w święta wspaniałą nowinę. Tak ona, jak i cała rodzina ma powód do dumy, co podkreśliła w swoim najnowszym wpisie na Instagramie. Żona najlepszego polskiego piłkarza ogłosiła właśnie, że jej mama wydała niezwykłą książkę, opowiadającą losy Stanisławy Leszczyńskiej. Położna, która pomagała kobietom w obozie Auschwitz-Birkenau podczas II wojny światowej, była ciocią mamy Ani. Zobaczcie, co napisała o książce Lewandowska. Zobacz także: Anna i Robert Lewandowscy wkrótce ogłoszą radosną wiadomość?! Jest komentarz trenerki! Anna Lewandowska o książce mamy Anna Lewandowska pokazała na mediach społecznościowych zdjęcie z mamą i jej najnowszą książką. Kochani, jestem ogromnie dumna, że mogę Wam dziś przedstawić dzieło mojej MAMY - książkę o Stanisławie Leszczyńskiej, położnej z Auschwitz-Birkenau, której proces beatyfikacji rozpoczął się w 1993 roku.🙌 Na pewno część z Was zna historię tej wyjątkowej kobiety, której siła i oddanie pozwoliły odebrać wieleeee porodów i uratować małe istnienia w Oświęcimiu. Lewandowska pisze też dlaczego postać Leszczynskiej jest tak ważna dla jej rodziny. Stanisława Leszczyńska była ciocią mojej mamy i to właśnie dzięki mojej mamie możemy dziś poznać bliżej jej biografię, jej naprawdę trudną, ale niezwykłą historię. W książce znajdziecie wiele niepublikowanych wcześniej faktów i informacji o kobiecie, która nigdy nie straciła wiary ani poczucia sensu swojej pracy. Mamo, dziękuję i gratuluję!❤️ Pod postem Ani pojawiło się wiele gratulacji. Wspaniale! Gratuluję!!! To był KTOŚ! Nieprawdopodobna kobieta! Człowiek przez wielkie „C”! Ukłony dla mamy! - napisała Małgorzata Kożuchowska. Brawo dla cudnej Pani Marysi 🙏🏻✨👏🏻 - pisze Edyta Pazura. O czym jest książka? „Położna. O mojej cioci Stanisławie Leszczyńskiej” Marii Stachurskiej jest pierwszą pełna biografią Stanisławy Leszczyńskiej. (…) moja Ciocia, Stanisława Leszczyńska. „Mama”, „Święta”, „Anioł”. Tak do dziś opisywana jest w publikacjach, w książkach i wspomnieniach. Tymczasem w piekle Auschwitz - Birkenau była przede wszystkim sobą – kochającą ludzi, dzieci, a nade wszystko Boga, skromną kobietą z łódzkich Bałut. Nie chciała pomników. Jej nagrodą był krzyk zdrowego noworodka w momencie przyjścia na świat i szczęście na twarzy matki. Położnictwu poświęciła połowę życia, drugą połowę oddając rodzinie i czwórce dzieci - czytam w opisie na portalu Jak wynika z opisu autorki, miała 16 lat kiedy ciocia odeszła. Po śmierci jej synów zostałam zasypana dokumentami, wspomnieniami i zapiskami o cioci Stasi – poczułam, że jest to swoistego rodzaju Testament, który należy wypełnić , że to moja powinność. Powinnam pokazać światu, kim naprawdę była słynna położna z Auschwitz-Birkenau. Nie opisywać kolejnych krwawych historii z Mengelem w tle. Przynajmniej nie tylko. Napisać nie o ikonie tylko o prostej kobiecie, bo taka była. Prosta, pełna ciepła i zrozumienia dla drugiego człowieka, nawet tego najbardziej odczłowieczonego. Potrafiła się bawić, śmiać, kiedy trzeba karcić dzieci, mieć wątpliwości a nawet złościć - czytamy. Ale książka to nie wszystko, jak potwiedziła Ania Lewandowska pod jednym z pytań pod postem, powstanie również zapowiadany wcześniej film o Stanisławie Leszczyńskiej. Jak pisaliśmy, dokument pod tytułem "Położna" miała również reżyserować Maria Stachurska. Maria Stachurska, mama Anny Lewandowskiej. East News
Firma Handlowo Usługowa Echo Maria Stachurska in Busko-zdrój, reviews by real people. Yelp is a fun and easy way to find, recommend and talk about what’s great and not so great in Busko-zdrój and beyond.
Matka Anny Lewandowskiej zamierza nakręcić niezwykły film! Premiera planowana jest już na wiosnę! Maria Stachurska o ciąży Anny LewandowskiejMaria Stachurska zamierza nakręcić film o swojej rodzinieAnna Lewandowska od momentu gdy została żoną słynnego piłkarza, jest jedną z najpopularniejszych postaci polskiego show biznesu. O małżeństwie Lewandowskich mówią prawie wszyscy. Anna nie ukrywa również, że z racji swojego burzliwego dzieciństwa łączy ją bardzo silna więź z matką – Marią Stachurską. Niejednokrotnie Lewandowska chwaliła się mamą, która jest obecnie dla niej ogromnym wsparciem. Dumna babcia bardzo chętnie opiekuje się wnuczką, a Anna często chwali się, że jej mama pełni funkcję etatowej się okazało mama Anny Lewandowskiej ma także inne ambitne plany! Zamierza nakręcić film o swojej krewnej Stanisławie Leszczyńskiej, która odbierała porody w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Pomysł filmu narodził się już kilka lat temu na Międzynarodowym Kongresie Obrońców Życia w Rzymie. Stanisława Leszczyńska ratując skazane na zagładę noworodki i w ekstremalnych warunkach odebrała ponad trzy tysiące niezwykła historia towarzyszyła mi od dzieciństwa, podskórnie od zawsze wiedziałam, że zrobię o Stanisławie Leszczyńskiej film – mówiła niedawno na spotkaniu Akademickiego Stowarzyszenia Katolickiego „Soli Deo” w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie Maria Lewandowskiej otrzymała od synów Leszczyńskiej rękopisy, które pomogą w realizacji filmu. Już wcześniej Stachurska przymierzała się do realizacji projektu, jednak ciągle napotykała na jakieś przystąpiłam do realizacji filmu, ciągle brakowało mi funduszy, zdjęcia kręcone były nieregularnie, z dużymi przerwami, a ja na własny koszt jeździłam po Polsce, szukając ostatnich żyjących świadków. Podupadłam na zdrowiu, ale nie załamałam się, oparcia szukałam w modlitwie. Dopiero teraz nastąpił nieoczekiwany zwrot, nagle otworzyło się wiele zamkniętych dotąd furtek, premiera filmu „Położna” już na wiosnę przyszłego roku. Mój projekt jednogłośnie przyjęła komisja Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, odnalazło się też kilku nowych świadków. Co więcej, proces beatyfikacyjny mojej ciotecznej babci, który toczy się od dwudziestu pięciu lat, bardzo mocno czytamy na Stachurska jako osoba bardzo wierząca pragnie dodać otuchy tym, którzy jej dać świadectwo, że wbrew wszystkiemu można nie tylko zachować godność i człowieczeństwo, ale w niedających żadnej nadziei warunkach przyjmować z radością nowe życie. Z pomocą wiary i modlitwy wszystko jest na premierę „Położnej”?Zobacz: Anna Lewandowska nie oparła się świątecznym pokusom! Nie uwierzycie ile PRZYTYŁA w trzy dni!Zobacz: To pierwszy taki sukces Anny Lewandowskiej! Żona Roberta Lewandowskiego została dostrzeżona przez zagraniczną prasę!Zobacz: Anna Lewandowska szaleje na jarmarku świątecznym w Monachium! Tata Robert cierpliwie to znosi i zabawia malutką Klarę! Taki sielankowy widok to rzadkość! [DUŻO ZDJĘĆ]Cezary Kucharski, Iwona Lewandowska, Maria StachurskaIwona Lewandowska i Maria Stachurska - mamy Roberta i AniMaria Stachurska - mama Anny Lewandowskiej o ciążyZuza MaciejewskaDla show-biznesu rzuciłam politykę i zamiast oglądać wiadomości, z wypiekami na twarzy śledzę życie gwiazd. Dzień rozpoczynam od przeglądania Instagrama - kiedy odpowiednio się wkręcę, mogę scrollować go godzinami, szukając nowych ciekawostek. Na bieżąco śledzę wszystkie programy rozrywkowe, a nazwiska uczestników, wymieniam nawet przez czytane dziśMoże Cię zainteresować
. 9y61mp12od.pages.dev/8629y61mp12od.pages.dev/1299y61mp12od.pages.dev/8919y61mp12od.pages.dev/1299y61mp12od.pages.dev/8159y61mp12od.pages.dev/2059y61mp12od.pages.dev/5319y61mp12od.pages.dev/6759y61mp12od.pages.dev/3829y61mp12od.pages.dev/1839y61mp12od.pages.dev/1049y61mp12od.pages.dev/7029y61mp12od.pages.dev/9809y61mp12od.pages.dev/759y61mp12od.pages.dev/828
maria stachurska matka anny lewandowskiej